Płatności odroczone (BNPL) nie znają granic. W Pakistanie ruszył QisstPay – start może być obiecujący z uwagi na to, że 40% populacji tego kraju nie ukończyła 40. roku życia, a to w tej grupie wiekowej BNPL ma największe wzięcie – podał serwis PYMNTS.

Pakistan to piąty najludniejszy kraj na świecie. Nic zatem dziwnego, że coraz więcej firm technologiczno-finansowych chce zaistnieć na tym wielkim rynku, a rosnąca branża e-commerce zachęca do nowych inwestycji. E-handel w Pakistanie wyceniany jest na ok. 5 mld USD, z tego w ostatnim roku jego wartość wzrosła o ok. 35%.
W 200 mln kraju jest to niewielka kwota, co pokazuje, że rynek jest jeszcze przed boomem. W tym kraju dominują płatności gotówkowe, a uzyskanie kredytu jest utrudnione. Oferta BNPL może pomóc milionom konsumentów w finasowaniu zakupów. QisstPay umożliwia podzielenie płatności za zakupy na na dwa etapy. W momencie finalizowania transakcji klient płaci 50% jej wartości, a drugą połowę po 30 dniach.
BNPL w krajach muzułmańskich
Pakistan jest krajem muzułmańskim – kredytodawców ograniczają kwestie kulturowe (w zakresie opłat i odsetek od kredytu), ale BNPL nie ma z tym trudności. Sektor ten rozwija się m.in. w Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
QisstPay rozwiązuje problem odsetek – po prostu ich nie pobiera. Usługa kierowana jest przede wszystkim do merchantów – model biznesowy opierając na prowizji od transakcji, reklamując się znacznym wzrostem konwersji. Na razie jednak jest to startup, który rusza na wschodzącym rynku – to czy odniesie sukces jest bardzo niepewna nawet biorąc pod uwagę możliwy popyt.
Diabeł bowiem tkwi w szczegółach, czyli poprawnej analityce zdolności kredytowej, skutecznych narzędziach antyfraudowych i zapewnieniu odpowiedniej dostępności usługi. A to nie jest takie proste w kraju, gdzie infrastruktura płatnicza w znacznej mierze wciąż opiera się na gotówce, a najpopularniejsza metoda płatności w sieci wciąż stanowi przelew bankowy.
/AP