Kup teraz, zapłać później (BNPL) na całym świecie staje się coraz popularniejszą opcją płatności w sieci. By sprostać wymaganiom klientów, kolejne firmy oferują tę usługę. Kluczową grupą odbiorców są millenialsi i pokolenie Z.
Czołowi usługodawcy nawiązują partnerstwa by jeszcze bardziej wzmocnić rozwój handlu w sieci. Klarna połączyła siły z Macy’s i Alibabą, a AfterPay oferuje teraz BNPL osobom robiącym osobiste zakupy w amerykańskiej sieci Simon Malls. Rosnąca popularność BNPL zmusza handlowców do rozwoju i inwestowania w obsługę konsumentów. Rosnąca baza użytkowników to unikatowe dane demograficzne i pomoc w dalszej ekspansji.
BNPL jest stworzone dla Millenialsów
Ponad połowa użytkowników BNPL to osoby w wieku 25-34 lata. Millenialsi i pokolenie Z to kluczowa grupa konsumentów o którą e-commerce może poszerzyć swoją bazę. 70% osób z tej grupy używa smartfona do zakupów online. BNPL to niemal gwarantowana metoda łączenia się z tymi bardzo cennymi klientami. Ważną grupą użytkowników BNPL są także klienci o niższych od średnich dochodach, którzy wcześniej nie mogli sobie pozwolić na większe zakupy – zarobki młodych zwykle są niższe od przeciętnych. Często nie mają oni dostępu do standardowych usług finansowych – BNPL wydaje się wręcz stworzone dla nich.
Kolejną korzyścią podpięcia sklepu do BNPL jest możliwość płatności transgranicznych. Międzynarodowi klienci widzą ceny w walucie lokalnej, a sprzedawcy nie muszą ponosić opłat za przeliczanie waluty. Przykładem może być jeden z klientów AfterPay, który odnotował 30% wzrost ogólnej liczby zamówień po rozszerzeniu transgranicznych usług BNPL.
Tam gdzie są korzyści jest też ryzyko. BNPL przyciąga oszustów, a zespoły zajmujące się oszustwami muszą się przystosować do nowych zachowań kupujących. Chociaż wdrażanie jakiejkolwiek nowej usługi zawsze będzie wiązało się ze wzrostem liczby oszustw, sprzedawcy powinni spać spokojnie, wiedząc, że ryzyko przejmuje dostawca płatności.
/AP