Grupa największych europejskich fintechów połączyła siły w celu przeciwdziałania dyskryminacji w nadawaniu numerów IBAN w Europie. Z takim problemem mierzy się m.in. brytyjski challenger bankowy Starling Bank.
![](https://static.wixstatic.com/media/ec2b0f_9e0513bfecc44863af52680f4d88c742~mv2.png/v1/fill/w_1232,h_806,al_c,q_95/ec2b0f_9e0513bfecc44863af52680f4d88c742~mv2.webp)
Dyskryminacja kodów IBAN to sytuacja m.in. gdy bank lub instytucja finansowa nie akceptuje płatności ze względu na to, że transfer realizowany jest z innego kraju. Kody IBAN są bardzo dobrym rozwiązanie, bo np. pozwala ocenić czy przelew zagraniczny nie pochodzi np. z państwa objętego embargiem lub wymaga zastosowania innej procedury np. zgłoszenia podatkowego.
Kłopot pojawia się wtedy, gdy bank nie akceptuje kodu IBAN bez mocniejszego uzasadnienia, a właśnie z tym problem muszą sobie dzisiaj radzić brytyjskie fintechy takie jak Wise czy Starling Bank, których klienci po realizacji przelewów do krajów europejskich otrzymują informacje zwrotne, że nie doszły one do skutku.
Starling Bank i fintech Wise zwracają uwagę, że dosyć powszechne jest nieakceptowanie transferów od obywateli UK posiadających w swoich bankach rachunki w EUR za powód podając, że kod IBAN „GB” jest… niewłaściwy. Brytyjskie fintechy podkreślają, że chociaż Wielka Brytania nie jest już członkiem UE to jednak wciąż jest częścią Jednolitego Obszaru Płatności w Euro i domagają się egzekwowania unijnych przepisów, które wdrożono w 2014 roku.
Accept my IBAN – wspólna inicjatywa fintechów
By wzmocnić przekaz i upowszechnić występowanie problemu, wiodące europejskie fintechy, do których zalicza się nie tylko Wise czy Starling Bank, ale też Revolut, Klarna, czy Bunq – wspólnie uruchomiły stronę o nazwie „Accept my IBAN„. Witryna umożliwia zgłoszenie problemu odrzucenia przelewu z uwagi na rzekomo niewłaściwy kod IBAN.
Treści zamieszczone w witrynie sugerują, że nieakceptowanie kodu „GB” to powszechny problem, w dużej mierze mający charakter złośliwości ze strony europejskich banków i instytucji finansowych, które w ten sposób chciałyby wymusić na użytkownikach założenie rachunku w lokalnym banku.
Wydaje się to wyolbrzymione, ale z drugiej strony – wspólne akcje fintechów, o charatkerze lobbystycznym (strona zarejestrowana jest w Brukseli – stolicy UE, co raczej nie jest przypadkiem) są rzadkością, a jeśli już mają miejsce – to zapewne nie bez przyczyny.
/AP