Pandemia sprawiła, że 2020 rok był wyjątkowo złym okresem dla większości sektorów gospodarczych, ale fintech wbrew pozorom przyciągnął uwagę inwestorów, którzy hojnie wsparli najbardziej obiecujące spółki. Oto one.
Megarundy w Europie
Klarna – szwedzki fintech zebrał we wrześniu 650 mln dolarów. Na wyniki wpływ miała przede wszystkim pandemia i wzrost popularności zakupów online.
Revolut – w dwóch rundach finansowania, londyński fintech zebrał w sumie 580 mln $.
Tink – szwedzki fintech zebrał w sumie 175 mln euro w dwóch rundach finansowania. Założona w 2012 r. firma zaczynała jako aplikacja finansowa dla klientów, by przekształcić się w platformę bankową umożliwiającą bankom, fintechom i start-upom wykorzystanie danych do opracowywania spersonalizowanych usług finansowych.
Auxmoney – niemiecka platforma pożyczkowa zebrała we wrześniu 150 mln euro.
Checkout.com – to brytyjski start-up płatniczy, który zebrał w czerwcu 150 mln dolarów. Aktualna wycena firmy to 5.5 mld dolarów.
Starling – brytyjski challenger bank zebrał w ramach finansowania 100 mln funtów. Jest to pierwszy cyfrowy bank, który osiągnął rentowność.
Qonto – neobank dla małych firm i freelancerów, zebrał w styczniu 104 mln euro, co było rekordową sumą jak na francuski sektor fintech.
Satispay – firma zgarnęła 93 mln euro. Satispay to największy dostawca płatności mobilnych we Włoszech obsługujący ponad 130 tys. sklepów, w tym sieci takie jak KFC, Carrefour, Burger King i Auchun.
Mollie – holenderska firma płatnicza zebrała we wrześniu 106 mln dolarów. Finansowanie posłużyło do rozwinięcia wtyczek do płatności API.
N26 – niemiecki bank cyfrowy zebrał w maju 100 mln dolarów. N26 to najbardziej znany niemiecki fintech, który obecnie wyceniany jest na 3,6 mld dolarów.
/AP