W USA startuje pilotażowy program dla banków ułatwiający przyznawanie kredytów ludziom bez historii kredytowej.
Aż 53% Amerykanów nie posiada historii kredytowej (pomimo tego, że mogą posiadać zdolność kredytową), a problem ten dotyka w dużej mierze mniejszości etnicznych. Aby móc zbudować swoją zdolność kredytową trzeba mieć historię, czyli korzystać z usług finansowych.
Żeby móc z nich korzystać – trzeba mieć zdolność kredytową. Dla wielu ludzi, szczególnie imigrantów i przedstawicieli mniejszości etniczych jest to błędne koło – nie mając możliwości zaciągnięcia drobnego kredytu, nie mogą udowodnić przed instytucjami finansowymi, że będą dobrze spłacać np. kredyty hipoteczne.
Nowa administracja chce wspomóc takie osoby za pomocą pilotażowego programu, który wykorzysta alternatywne dane do oceny ryzyka kredytowego. Wśród nich są dane pozytywne np. dotyczące terminowego wnoszenia opłat za rachunki, czyli najprościej rzeczy ujmując – do budowy zdolności kredytowej wykorzystane będą dane transakcyjne, a nie te pochodzące wyłącznie z baz kredytowych – czytamy w Wall Street Journal.
Do budowania takich scoringów wykorzystane mają być technologie fintech np. takie jakie oferuje wyceniany na ponad 10 mld USD Plaid. Fintech ten tworzy platformę API, która umożliwia podłączanie usług finansowych do np. aplikacji mobilnych.
Agregatory pomogą w ocenie kredytowej
W pilotażu będzie uczestniczyć 10 banków, w tym min JPMorgan Chase. Zdolność kredytowa, czyli tzw. credit score, będzie oceniana na podstawie historii zadłużenia i salda kont osobistych. Wykorzystane do tego zostaną dane z rachunków oszczędnościowych i czekowych (w USA czeki są bardzo popularne).
W przyszłości będzie można wykorzystywać także agregatory, które zbiorą dane z czynszów i innych opłat stałych. Regulatorzy finansowi w USA już od 2019 roku popierają wykorzystywanie alternatywnych danych do oceny kredytowej.
/AP