Rosnąca popularność usług BNPL zmusza firmy do kolejnych inwestycji w innowacyjne rozwiązania. Afterpay wychodzi naprzeciw sprzedawcom stacjonarnym i wprowadza do oferty wirtualną kartę płatniczą. Koniec ze skanowaniem kodów kreskowych przy płatnościach odroczonych.
Nowa usługa Afterpay ma na celu zwiększenie dotarcia do klienta, który przyzwyczajony jest do tradycyjnych zakupów stacjonarnych. Konsumenci mogą teraz korzystać z aplikacji Afterpay, aby płacić za towary w sklepie telefonem, a następnie spłacać zakupy w czterech ratach płatności.
Co istotne i czym chwali się Afterpay, to możliwość wygodnego dodania wirtualnej karty Afterpay do portfela cyfrowego Apple Pay lub Google Pay – umożliwia to bardzo wygodne dokonanie płatności telefonem. Podobne rozwiązanie od zeszłego roku oferuje działające na polskim i czeskim rynku Twisto.
Karta wirtualna to udogodnienie także dla sprzedawców
Afterpay przekonuje, że na udostępnieniu wirtualnej karty skorzystają także sprzedawcy detaliczni, którym obniżą się koszty związane z integracją i ratami. Do tej pory, przyjmując płatność Afterpay, musieli korzystać ze specjalnej aplikacji do skanowania kodów kreskowych generowanych przez użytkowników, którzy chcieli skorzystać z płatności odroczonej Afterpay w sklepie stacjonarnym.
Nie było to zbyt wygodne – wręcz dalekie od oczekiwań zarówno sprzedawców, jak i samych klientów.Od teraz sprzedawcy będą mogli przyjąć płatność po prostu za pośrednictwem zwykłego terminala płatniczego.
Preferowane przez millenialsów i pokolenie Z odroczone płatności to dynamicznie rosnąca i perspektywiczna branża, która rozwija się na całym świecie. Od Japonii, przez kraje Oceanii, Bliski Wschód, Europę i USA. Na razie jeszcze nie słyszeliśmy o fintechu BNPL w Afryce, ale to wyłącznie kwestia czasu.
/AP