Brytyjski Zilch – fintech specjalizujący się w obszarze BNPL – pozyskał od inwestorów 80 mln USD, a jego wycena sięgnęła 500 mln USD. Już tylko mały krok do statusu jednorożca. Artykuł otwarty dla wszystkich czytelników. Dowiesz się z niego: 1. Co to jest Zilch? 2. Dlaczego fintechy BNPL cieszą się dużym zainteresowaniem inwestorów? 3. Na co firma przeznaczy pozyskane fundusze?

Sektor BNPL cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem inwestorów. Kolejnym przykładem tego, że fundusze hojnie finansują podmioty z branży BNPL (Buy Now, Pay Later) jest fintech Zilch, który zaledwie dwa lata od startu wyceniany jest już na ponad 500 mln USD i do statusu jednorożca, czyli fintechu wycenianego na ponad 1 mld USD brakuje mu dosłownie „kilku westchnień”. Nie powinny one zająć więcej niż dwóch lat – co do tego nie ma wątpliwości.
Zwłaszcza, że rynek BNPL rośnie w tempie trzy cyfrowym. Biorąc pod uwagę, że BNPL roś nie na rosnącym rynku e-commerce to mamy do czynienia z niespotykanym efektem synergii, na który fintechy czekały od lat.
Pół miliona klientów i 80 osób na pokładzie
W ramach ostatniej rundy finansowania serii B Zilch pozyskał 80 mln USD. W ciągu ostatnich dwóch lat Zilch dostał od inwestorów ponad 120 mln dolarów. Na chwilę obecną fintech ma prawie 0,5 mln klientów i zatrudnia 80 osób.
Zdobyte fundusze Zilch zamierza przeznaczyć na swój debiut w USA oraz na dalszy rozwój w Wielkiej Brytanii poprzez innowacyjne produkty i zwiększenie ilości pracowników. Wygląda na to, że na razie Zilch nie wybiera się do Europy.
„Tap and pay-over-time” – nowa usługa Zilch
Najnowszym produktem finansowym fintechu jest usługa „tap and pay-over-time”, o której więcej można przeczytać tutaj. „Stuknij, aby odroczyć płatność” umożliwia klientom dokonywanie płatności w sklepie za pomocą limitu przyznanego przez Zilch od razu z opcją rozłożenia kosztów na okres 6 tygodni. Usługa zaprojektowana została z myślą o Milenialsach i Pokoleniu Z, które bardzo szybko polubiło się z BNPL.
Zilch powstał w 2019 roku i od początku swojego istnienia stara się wyróżnić na rynku niestandardowym podejściem do marketingu i dużą otwartością do młodego pokolenia, często też nawiązując bezpośrednie relacje z klientami. Jest to nie tylko czasochłonne, ale też… kosztowne. Nie zmienia to faktu, że inwestorzy wierzą w ten model, a wycena fintechu – uzasadniona czy nie, „mówi sama za siebie”.
/AP